Europosłowie Platformy Obywatelskiej – Andrzej Halicki i Radosław Sikorski – podkreślali, że jeszcze kilkanaście dni temu, w trakcie wizyty unijnego komisarza ds. sprawiedliwości Didiera Reyndersa w Warszawie, “pieniądze z KPO leżały na stole”. – Wystarczyło przedstawić projekt ustawy likwidującej Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego i zapewnić monitoring wydatkowania unijnych środków z udziałem samorządów (utworzyć komitet monitorujący) – przekonywał Halicki.
Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl