Andrzej Halicki (PO) – Skutecznemu działaniu UE w sprawie Ukrainy zagrażają narodowe egoizmy i gospodarcze interesy.
Dlatego tak ważny jest nacisk, by zarówno kraje Unii Europejskiej, jak i Stany Zjednoczone konsekwentnie podtrzymywały sprzeciw w kwestii militarnych działań Rosji na Ukrainie.
Jak najdłużej sprzeciw ten powinien mieć charakter sankcji ekonomicznych – zaangażowanie militarne ze strony państw trzecich byłoby najgorszą próbą rozwiązania tego konfliktu.
Sankcje gospodarcze już wywierają zamierzony skutek – prokuratura generalna w Rosji mówi o ściganiu spekulantów żywnościowych. Putin nie liczy się ze swoimi obywatelami – szuka więc winnych we własnym społeczeństwie. To nie będzie sprzyjać umacnianiu jego pozycji w Rosji.
Jak najszybciej powinny być przeprowadzone wybory parlamentarne na Ukrainie – to warunkuje stabilizację polityczną, ale i daje lepsze możliwości działania w sferze ekonomicznej. Obecna Wierchowna Rada nie ma pełnej legitymacji społecznej – jej obecny skład pochodzi z przeszłości.
By działania UE były skuteczne, na Ukrainie musi być stabilna sytuacja polityczna .
Militarny aspekt działań wewnętrznych musi być równoważony działaniami ekonomicznymi i społecznymi.
Te wszystkie czynniki wzajemnie się warunkują.
To ważne, by nie rozmontowywać działań już podjętych, lecz je umacniać.
UE może wesprzeć Ukrainę, o ile będzie torpedować agresywne działania Rosji konsekwentnie – w bardzo długim horyzoncie czasowym.
Właśnie dlatego na czele dyplomacji europejskiej powinna stać silna osobowość polityczna a nie słaby wykonawca poleceń. Taką osobowością jest polski kandydat Radosław Sikorski.
Więcej: TVP INFO, Woronicza 17